Z zainteresowaniem śledzę na stronach internetowych informacje dotyczące wspólnot mieszkaniowych i spółdzielczości oraz dodatek "Nieruchomości" do gazety "Rzeczpospolita" na łamach, którego często ukazują się Pani wypowiedzi. Moje zainteresowanie ta problematyką wynika z zamiaru wyłączenia naszego budynku wielorodzinnego spod Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej.
Z dniem 22 lipca 2005 r. weszła w życie ustawa z dnia 03 czerwca 2005 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 122 poz. 1024). Ustawą tą dodano do ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych m. in. art. 24 ze znaczkiem "1" ust. 1, który stanowi cyt: " Większość właścicieli lokali w budynku lub budynkach położonych w obrębie danej nieruchomości, obliczana według wielkości udziałów w nieruchomości wspólnej, może podjąć uchwałę, że w zakresie ich praw i obowiązków oraz zarządu nieruchomością wspólną będą miały zastosowanie przepisy ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali. Do podjęcia uchwały stosuje się odpowiednio przepisy art. 30 ust. 1a, art. 31 i 32 ustawy o własności lokali.
Na tle w/w przepisu między Zarządem Spółdzielni, do której należę a częścią członków spółdzielni wywiązał się spór.
Stan faktyczny jest następujący:
Spółdzielnia liczy około 130 członków, którzy dysponują wyłącznie własnościowymi spółdzielczymi prawami do lokali mieszkalnych. Lokale te, poza kilkoma domami jednorodzinnymi, znajdują się w 6 budynkach wielorodzinnych. W moim budynku znajdują się 24 lokale mieszkalne. Budynek ma dostęp do drogi gminnej, jest zlokalizowany na odrębnej (wydzielonej) działce (własność Spółdzielni), która nie jest związana z pozostałymi nieruchomościami spółdzielni. Mieszkańcy naszego bloku nie korzystają żadnych elementów infrastruktury spółdzielni (typu parkingi, drogi wewnętrzne, place zabaw, inne lokale użytkowe), gdyż praktycznie one nie istnieją. Większość członków - mieszkańców naszego budynku (19 osób - dysponujących większością udziałów) złożyła do Zarządu Spółdzielni pisemne wnioski o zawarcie umowy przeniesienia własności lokali. Do chwili obecnej jeszcze nie zostały zawarte akty notarialne w tej sprawie. Jednakże po zawarciu aktów notarialnych, w dalszej kolejności,w oparciu o wyżej cytowany przepis, większość właścicieli podejmie stosowną uchwałę i powoła Zarząd Wspólnoty, który zleci administrowanie nieruchomością licencjonowanej firmie zarządzającej. Oczywiście wszyscy "wspólnotowcy" w stosownym czasie złożą wnioski o skreślenie z listy członków spółdzielni.
W takiej sytuacji, naszym zdaniem, Spółdzielnia stanie się jednym ze współwłaścicieli nieruchomości (dysponującym około 20 % udziałów) i członkiem wspólnoty, który jak wszyscy współwłaściciele będzie podlegał Zarządowi Wspólnoty i będzie obowiązany do ponoszenia opłat za administrowanie nieruchomością wspólną.
Działania nasze są czynione z nadzieją, że uda nam się, w myśl w/w przepisów, wyjść spod Zarządu Spółdzielni, który jest sprawowany nieefektywnie i kosztownie.
Natomiast Zarząd Spółdzielni stoi na stanowisku, że pomimo dokonania w/w czynności, zarząd nieruchomością wspólną będzie w dalszym ciągu sprawowany przez Spółdzielnię, jako zarząd powierzony z mocy prawa, niezależnie od uchwały podjętej przez Zebranie Właścicieli w trybie art. 24 (1) aktualnie obowiązującej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Uprzejmie proszę o komentarz w tej sprawie. Myślę, że będzie on bardzo cenny, gdyż jak widać z powyższego przypadku przepis spornego artykułu jest różnie rozumiany.
Ostatnia nowelizacja ustawy o spóldzielniach mieszkaniowych dodała zapis art. 24 prim ust. 1 z którego to w sposob jednoznaczny wynika że wiekszość właścicieli lokali położonych w obrebie danej nieruchomości obliczana według wielkości udziałów może podjąć uchwałę że w zakresie ich praw i obowiązków oraz ZARZĄDU NIERUCHOMOŚCIĄ WSPÓLNĄ będą miały zastosowanie przepisy ustawy o własności lokali, oraz w art. 27 prim, który to zapis jednoznacznie stanowi że przepisów ustawy o wasności lokali nie stosunje sie w spóldzielni mieszkaniowej chyba że dotyczą one wykonania zapisów art. 24 prim, oraz art. 26. Tym samym stanowisko Państwa spółdzielni w zakresie posiadania niezbywalnego prawa zarządzania państwa nieruchomością w przypadku gdy współwłaściciele w tym i spóldzielnia mieszkaniowa podjęła stosowaną uchwałę w trybie art. 27 prim ust. 1 i 2 ustawy o własności lokali jest niewłaściwe.
Zwracam się do Pana o przedstawienie opini na poniższe zapytanie.Nasza spółdzielnia powstała po przejęciu mieszkań od zakładu pracy. Część z nich była wykupiona od tego zakładu pracy, czyli uzyskała własność odrębną lokali potwierdzoną aktem notarialnym i wpisem do ksiąg wieczystych. W związku z tym traktowaliśmy je jako wspólnotę powstałą z mocy prawa.(ustawa o własności lokali)
Po przeczytaniu artykułu (załącznik) w gazecie "Wspólnota Mieszkaniowa nr 2/2006" powstała wątpliwość czy te mieszkania w ogóle tworzą wspólnotę, ponieważ nigdy nie były zarejestrowane. A w związku z tym czy jest zasadność przeprowadzania corocznych zebrań "wspólnot mieszkaniowych"? Czy te osoby możemy przyjmować na członków spółdzielni?
Artykuł cytowany przez Panią nie dotyczy sytuacji w jakiej znajduje się Spółdzielnia Mieszkaniowa "WSPÓLNOTA", ponieważ z nieruchomości których właścicielem był zakład pracy sprzedano lokale i z dniem sprzedaży pierwszego lokalu powstała w danej nieruchomości wspólnota mieszkaniowa. Państwa spółdzielnia jest formą sprawowania zarządu nieruchomością wspolną i przynależność właścicieli lokali do spółdzielni jest w tym zakresie bez znaczenia. Cytowany przez państwa artukuł odnosi sie do zupełnie innego trybu a mianowicie najpierw jest spóldzielnia mieszkaniowa i nieruchomosci są jej własnością i dopiero członek spóldzielni posiadacz lokatorskiego względnie własnościoweogo prawa do lokalu przenosi swój lokal w włąsność odrebną, wtedy to spóldzielnia z mocy ustawy z dnia 15 grudnia 2000 roku jest w dalszym ciągu zarządcą danej nieruchomości.Czyli samo przeniesienie lokalu w własność odrębną nie tworzy z mocy prawa wspólnoty mieszkaniowej.
Zresztą zapis art. od 24 do 27 ustawy o spóldzielniach mieszkaniowych według mojej oceny jest niekonstytucyjny, ponieważ ogranicza prawa członków spóldzielni posiadaczy odrebnych własności lokalowych w porównaniu z innymi posiadaczami takich samych praw stwarzając dodatkowe bariery ponieważ w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych zawieszono mozliwość bespośrednego stosowania ustawy o własności lokali.
Spółdzielnia jest użytkownikiem wieczystym gruntu na tym gruncie w latach 1983-1985 spółdzielnia jako inwestor zastępczy wybudowała przychodnię i przedszkole,które po rozliczeniu budowy dowodem P T przekazała .Inwestycje zostały sfinansowane przez Urząd Wojewódzki.W trakcje porządkowania spraw gruntowych w\w budynki zostały ujawnione w naszej księdze wieczystej.
Zgodnie z opinią radcy prawnego , czyj grunt tego budynki, a zatem w sensie formalnym stanowią przedmiot prawa własności użytkownika wieczystego gruntu.
Pytanie:
Czy spółdzielnia może te budynki wprowadzić do własnych ksiąg i na jakiej podstawie np.poprzez ujawnienie w tracje inwentaryzacji?
Ujawnienie budynków w księgach wieczystych społdzielni nie jest tożsame z koniecznością ich wprowadzenia do księgi rachunkowej spółdzielni ponieważ zgodnie z zapisem art 3 ust 1 pkt 12 ustawy o rachunkowosci do aktywów spóldzielni zalicza się KONTROLOWANE przez jednostkę zasoby majątkowe o wiarygodnie okreslonej wartości, powstałe w wyniku przeszłych zdarzeń, które spowoduja w przyszłości wpływ do jednostki korzysci ekonomicznych. Omawiane budynki nie są w chwili obecnej aktywami kontrolowanymi przez spóldzielnię a nawet ich zaewidencjonowanie jako srodek trwały nie zmienia faktu braku kontroli spóldzielni nad tym aktywe teraz i w przyszłosci. Samo ujawnienie w księdze wieczystej nieruchomosci jest tylko wykazaniem pewnej "niefrasobliwości" osób przekazujacych dowodem PT omawiane obiekty ich właścicdielowi. Należy skorygować błąd w sposób zgodny z procedurą zawartą w ustawie o gospodarce nieruchomosciami, względnie zastosować procedurę zrzeczenia sie wieczystego użytkowania.Tylko gwoli pełnego obrazu chciałbym przypomnieć że na zrzeczenie, sprzedaż lub przekazanie wieczystego użytkowania gruntu potrzebna jest uchwała walnego zgromadzenia spóldzielni. A Radcy prawnemu życzę udanego wygrania procesu o przejęcie od Urzędu Wojewódzkiego ich majątku.
Czy jeżeli przyjmiemy sposób księgowania mediów w spółdzielni poprzez konto rozrachunkowe nie wprowadzając faktur w koszty a księgując na rozrachunek w kwocie brutto, tracimy możliwość odliczenia strukturą VAT naliczonego od tych faktur?
Rozumiem że zaliczki pobierane od członków spółdzielni na pokrycie mediów również będą księgowane na konto rozrachunkowe nie stanowiąc przychodu spółdzielni.
Proszę bardzo o szybką odpowiedź ponieważ Zarząd Spółdzielni chce podjąć decyzję o sposobie księgowania mediów.
Przyjęty przez spółdzielnię sposób księgowania mediów nie ma żadnego wpływu na prowadzone rejestry wynikające z obowiazku zapisanego w ustawie o podatku od towarów i usług. To że faktura zakupowa nie obciąża kosztów spółdzielni a jedynie przechodzi przez konto rozrachunkowe jest bez znaczenia, ponieważ podatek VAT w zakresie rozliczania podatku naleznego i naliczonego rządzi się swoimi prawami. Przykładem klasycznym na to są opodatkowanew wkłady członkowskie. One też nie stanowią przychodu bilansowego i podatkowego w zakresie podatku CIT, a występuje przy tego rodzaju działalaności podatek należny i naliczony. W tym miejscu chciałym zwrócic państwu uwagę, że tylko nieliczna grupa spóldzielni w Polsce prowadzi gospodarkę mediami w układzie netto. Choć moim zdaniem jest to prawidłowo. Wiekszośc spóldzielni, poparta zresztą interpretacjami wydanymi przez Urzędy Skarbowe, traktuje dostawę mediów jako swoiste wyklonywanie czynności zapisanych w art. 43 ust. 1 pkt. 11. Zbiór wydanych interpretacji przezUrzędy Skarbowe a dotyczących funkcjonowania w spóldzielniach mieszkaniowych podatku VAT można znaleść w wydanym przez "Wydawnictwo Centrum" mojej publikacji pod tytułem "VAT i spółdzielnie". Adres wydawnictwa mozna znaleść na stronie www.
Bardzo doceniając Pana wiedzę proszę o poradę w następującej kwestii. Otrzymałam od spółdzielni pomieszczenie użytkowe z przeznaczeniem na lokal mieszkalny. Po dokonaniu adaptacji spółdzielnia zawarła ze mną umowę najmu. Było to w 2003 roku. Z poniesionych przeze mnie nakładów naliczono mi kaucję 12-miesięcznego wymiaru czynszu. Po koniec 2005 roku wystąpiłam do spółdzielni o przyjęcie mnie w poczet członków i zmianę najmu na własnościowe prawo do lokalu. Spółdzielnia jednak odmówiła uzasadniając powyższe tym, że taka sytuacja nie ma uregulowań prawnych i nie znajduje się w katalogu osób uprawnionych. Nie mogę z tym uzasadnieniem się zgodzić ponieważ w analogicznym czasie adaptowano 2 pomieszczenia użytkowe na lokale mieszkalne w tym jedno na warunkach spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, a drugie - spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, a poniesione ich nakłady zaliczono im na poczet wymaganych wkładów. Bardzo gorąco pana proszę o opinię w tej sprawie, ponieważ ustawa o spółdzielniachmieszkaniowych nigdzie nie precyzuje powstałych lokali mieszkalnych z adaptacji lokali użytkowych.
Postępowanie spółdzielni według mojej oceny nie ma żadnego logicznego uzasadnienia chyba że przedstawione przez Panią fakty nie do końca oddają stan rzeczywisty.
Po pierwsze - przekazanie Pani lokalu użytkowego w celu adaptacji na lokal mieszkalny powinno odbyć się na drodze umowy cywilnoprawnej z której jasno powinno wynikać zobowiązanie obydwu stron w zakresie dalszego postępowania.
Po drugie - po zakończeniu adaptacji lokalu użytkowego na mieszkalny spółdzielnia powinna uzyskać od nadzoru budowlanego decyzję o zmianie przeznaczenia lokalu ponieważ w przeciwnych wypadku zawarta z Panią umowa najmu lokalu mieszkalnego byłaby ze strony spółdzielni obarczona poważnym błędem. Jestem przekonany, że takiego błędu spółdzielnia nie popełniła.
Po trzecie - ponieważ właścicielem budynku i tego zaadoptowanego pomieszczenia jest spółdzielnia mieszkaniowa, o poniesione przez pana nakłady na adaptacje tego lokalu powinna spółdzielnia zwiększyć wartość księgową budynku przy jednoczesnym zapisaniu źródła pochodzenia środków które tę adaptację sfinansowały. Zastosowana forma kaucji jest niewłaściwa, ponieważ pod pojęciem kaucji zgodnie z definicją wynikająca z ustawy o ochronie praw lokatorów, kryje się zabezpieczenie finansowe w postaci środków pieniężnych a nie ekwiwalentu w wynikającego rozliczenia poniesionych nakładów adaptacyjnych.
Po czwarte - w przypadku gdy spółdzielnia wyraziła zgodę na adaptacje pomieszczenia użytkowego na lokal mieszkalny, ktoś w spółdzielni poniósł już nakłady finansowe związane z wybudowaniem tego lokalu. Najczęściej są to pozostali zamieszkali w tym budynku członkowie spółdzielni, bo rzadko się zdarza by to spółdzielnia z własnych środków finansowych (takich z reguły nie posiadała) finansowała budowę lokali użytkowych.
W związku z powyższym dalszy tryb postępowania Spółdzielni w Pani sprawie powinien być następujący:
1. Jako najemca lokalu mieszkalnego, będącego własnością spółdzielni ma Pani prawo wystąpić do spółdzielni z roszczeniem o przyjęcie Pani w poczet członków spółdzielni. Musi się Pani liczyć z koniecznością wniesienia udziału i wpisowego w wysokości zapisanych w Statucie spółdzielni.
2. Po uzyskaniu członkostwa spółdzielni należy wystąpić z wnioskiem o ustanowienie na Pani rzecz własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego. Spółdzielnia powinna na Pani koszt dokonać wyceny rynkowej wartości lokalu - Pani jest zobowiązana wnieść pełną wartość rynkową lokalu w postaci wkładu budowlanego pomniejszoną o wartość poniesionych nakładów.
3. W przypadku gdy lokal użytkowy był sfinansowany przez członków spółdzielni ich wkładami, spółdzielnia jest zobowiązana rozliczyć wcześniej pobrane wkłady dokonując stosownych korekt wszystkim członkom spółdzielni zamieszkującym w tej nieruchomości.
Reasumując - budynek mieszkalny w spółdzielni powinien być sfinansowany wkładami jej członków a w części wynikającej z wartości umorzonych kredytów bankowych zaciągniętych w celu finansowania budowy tego budynku - funduszem zasobów mieszkaniowych. Niemniej muszą zaznaczyć że w przypadku gdy spółdzielnia budynek w którym znajduje się lokal użytkowy budowała w trybie art. 1 ust. 2 pkt 5 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych - czyli w celu wynajmowania lub sprzedaży znajdujących się w budynku lokali - moje wcześniejsze wyjaśnienia nie dotyczą tego stanu faktycznego. Lecz domniemam że lokal o który jest mowa powstał przed pierwszym stycznia 2000 roku a mieszkający w budynku członkowie spółdzielni posiadają własnościowe lub lokatorskie prawa do lokali.
Od niedawna jestem księgową w Spółdzielni Mieszkaniowej. W "Nieruchomosciach"- dodatku do "Rzeczpospolitej" czytam Pana fachowe wypowiedzi.
Chciałabym prosić Pana jako eksperta o zajęcie stanowiska w poniższej sprawie.
Sp-nia korzysta z kredytu na termomodernizację. Premia termomodernizacyjna z Banku Gospodarstwa Krajowego wpływa na pomniejszenie kredytu.Termomodernizacja zwiększa wartość początkową budynków. Członkowie Spółdzielni spłacają wkłady dociepleniowe w miesięcznych ratach. Jak ująć w ewidencji księgowej te zdarzenia?
Spółdzielnia Mieszkaniowa modernizacje finansuje wkładami własnymi członków spółdzielni. W związku z powyższym po zakończeniu tego procesu w poszczególnych nieruchomościach należy o poniesione przez spółdzielnię koszty modernizacji zwiększyć wartość budynków. W ślad za tym zwiększeniem należy określić należność od członków spółdzielni z tytułu uzupełnienia wkładów budowlanych i lokatorskich ewidencjonując je w korespondencji z kontami "należność z tytułu nie wniesionego wkładu - 241" oraz "fundusz wkładów lokatorskich - 804" i fundusz wkładów budowlanych - 805". Otrzymaną przez spółdzielnię premię termomodernizacyjną ewidencjonujemy w korespondencji z kontem "rozliczenie międzyokresowe przychodów -845", a po zakończeniu procesu rozliczamy konto 845 poprzez zmniejszenie należności członków z tytułu nie wniesionych wkładów (WN 845, MA 241). Proszę nie zapominać że czynność ta jest nieobjęta podatkiem VAT, a deklaracji CIT należy uwzględnić wartość otrzymanej premii termomodernizacyjnej.
Czy Spółdzielnia Mieszkaniowa "AGRO" w Kruszwinie, zarządzająca wspólnotą mieszkaniową - 36 lokali mieszkalnych, wszystkie wykupione od agencji, mogła naliczać amortyzację urządzeń kotłowni w koszty centralnego ogrzewania i obciążać nimi właścicieli.
Urządzenia kotłowni spółdzielnia otrzymała nieodpłatnie od Agencji Nieruchomości Rolnych i ogrzewają one tylko te budynki, w których zamieszkują właściciele tej kotłowni. Od 01.10.2005 r. właściciele postanowili zmienić zarządcę i w przedłożonym rozliczeniu jest ujęta amortyzacja za 10 miesięcy 2005 r. w wysokości 8.088,10 zł a spółdzielnia żąda od właścicieli zwrotu kwoty niedopłaty w wysokości 7.903,82 zł.
Czy w przypadku gdy spółdzielnia nieprawnie naliczała amortyzację urządzeń kotłowni właściciele mają prawo dochodzić zwrotu pobranej amortyzacji za lata 2003-2004, ponieważ SM naliczała amortyzację również w latach poprzednich.
Podobny problem był przedstawiony w "Rzeczpospolitej" w dniu 05.12.2005 r., lecz dotyczył całej kotłowni a nie tylko urządzeń.
Spółdzielnia mieszkaniowa jest taki samym przedsiębiorcą jak każdy inny i obowiązują ja ustawy korporacyjne (spółdzielcze ) jak i ustawa o rachunkowości oraz ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych. Biorąc pod uwagę te trzy ustawy oraz przyjmując jako pewnik że spółdzielnia kotłownię otrzymała nieodpłatnie, zgodnie z obowiązującą w tym czasie ustawą, naliczenie amortyzacji jest kategorią prawa bilansowego, które to prawo nie przekłada się wprost na wysokości ceny jaką powinniście państwo płacić za wytworzone ciepło ponieważ amortyzacja kotłowni powinna obciążyć fundusz finansujący te kotłownię a nie koszt wytworzenia produktu. Natomiast gdy spółdzielnia nabyła odpłatnie tę kotłownie lub poniosła koszty jej ulepszenia naliczenie amortyzacje w ciężar kosztów produkcji ciepła jest jak najbardziej poprawne.
Zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie informacji na kwestie po jakim okresie przedawnia się możliwość sądowego zaskarżenia dokonanego przez spółdzielnię ostatecznego rozliczenia inwestycji. Chodzi o sytuację w której członek spółdzielni nabywa spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Czy jest to okres10 lat, czy okres krótszy. Jeśli krótszy prosiłbym o podanie podstawy prawnej. Słyszałem że jest to krótszy okres niż 10 lat, ale nie znalazłem ku temu żadnego prawnego uzasadnienia.
Okres przedawnienia dla roszczeń majątkowych upływa po dziesięciu latach.
W imieniu spółdzielni mieszkaniowej, która jest spółdzielnią nietypową (o czym niżej), chcielibyśmy prosić o wyjaśnienie w następującej sprawie.
Nasza spółdzielnia powstała 10 lat temu, wyłącznie po to, by otrzymać od przedsiębiorstwa państwowego mienie w postaci lokali mieszkalnych znajdujących się w 20 budynkach, niesprzedanych ich dotychczasowym najemcom. Część lokali w każdym z 20 budynków, wyodrębnionych na oddzielnych działkach (20 Wspólnot) została wcześniej sprzedana ich najemcom, stąd spółdzielnia jest członkiem każdej z tych 20 Wspólnot Mieszkaniowych. Na marginesie zaznaczamy, że pełnimy dla Wspólnot funkcję administratora.
Obecnie jest problem przy przeniesieniu własności lokalu w trybie art. 17 14 ustawy z dnia 15 grudnia 2000r. o spółdzielniach mieszkaniowych (Dz. U. z 2003r. Nr 119 poz. 1116 ze zm.). Przepis ten przytaczamy niżej.
Art. 1714 [Umowa przeniesienia własności] 1.[40] Na pisemne żądanie członka lub osoby niebędącej członkiem spółdzielni, którym przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, spółdzielnia mieszkaniowa jest obowiązana zawrzeć umowę przeniesienia własności lokalu po dokonaniu:
1) spłaty przypadających na ten lokal części zobowiązań spółdzielni związanych z budową, o których mowa w art. 173, w tym w szczególności odpowiedniej części zadłużenia kredytowego spółdzielni wraz z odsetkami;
2) spłaty przypadającego na ten lokal uzupełnienia wkładu budowlanego z tytułu modernizacji budynku, w rozumieniu art. 61 ust. 5;
3) spłaty przypadających na ten lokal zobowiązań spółdzielni z tytułu kredytów i pożyczek zaciągniętych na sfinansowanie kosztów remontów nieruchomości, w której znajduje się lokal;
4) spłaty zadłużenia z tytułu opłat, o których mowa w art. 4 ust. 1 i 11.
Problem jest w tym, ile członek spółdzielni winien spółdzielni zapłacić przy przekształceniu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu na odrębną własność i czy w ogóle coś powinien zapłacić, ponieważ :
przypadek z pkt.1 nie zachodzi, bo spółdzielnia tego lokalu nie budowała, zatem nie ma zobowiązań z tego tytułu
modernizacja budynku była - ocieplono ściany szczytowe, ale zrobiono to ze środków funduszu remontowego wspólnoty mieszkaniowej ;
nie było pożyczek s-ni na koszty remontu nieruchomości
ostatni warunek jest zrozumiały, chodzi o to, by nie było zadłużenia z tytułu opłat bieżących.
Ponieważ przy przeniesieniu własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego w własność odrębną nie jest wymagane określenie wartości rynkowej lokalu, członek spółdzielni, który posiada własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego ponosi jedynie koszty zawarcia umowy, założenia księgi wieczystej i wpisu do księgi wieczystej.
W tym miejscu warto przypomnieć procedurę jaką powinny przestrzegać spółdzielnie w związku z otrzymaniem nieodpłatnie lokali mieszkalnych, ponieważ artykuł 48 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych reguluje sporną do tej pory sytuację najemców byłych mieszkań zakładowych, przejętych przez spółdzielnię.
Mają oni prawo wystąpić do spółdzielni z żądaniem:
- ustanowienia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego,
- ustanowienia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego,
- przeniesienia własności lokalu.
Ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego względnie własnościowego prawa do lokalu jest uzależnione od złożenia przez najemcę deklaracji członkowskiej i przyjęcia w poczet członków spółdzielni.
Kaucje mieszkaniowe o których mowa w art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 12 października 1994 roku o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe (Dz. U. 1994 nr 19 poz. 567) podlegają zaliczeniu na poczet wkładu mieszkaniowego lub budowlanego. Wysokość ustalonego przez spółdzielnie wkładu mieszkaniowego wnoszonego przez członków nie może w takich przypadkach przekraczać 5% aktualnej wartości rynkowej prawa odrębnej własności lokali zajmowanych przez tych członków. Wysokość wpłaconych kaucji waloryzuje się proporcjonalnie do wysokości wkładu mieszkaniowego.
W przypadku, gdy spółdzielnia nabyła budynek nieodpłatnie, najemcy są zwolnieni od wpłaty wkładu mieszkaniowego.
Wprowadzenie tego przepisu powoduje:
a) w przypadku, gdy najemca byłego mieszkania zakładowego nie chce posiadać lokatorskiego prawa do lokalu - wypłatą zwaloryzowanej kaucji,
b) w przypadku, gdy najemca byłego mieszkania zakładowego chce posiadać lokatorskie prawo do lokalu - zaliczeniem zwaloryzowanej kaucji na poczet wkładu lokatorskiego, lecz nie więcej niż 5 %. Różnica, jaka powstanie pomiędzy zwaloryzowaną kaucją a wymaganym wkładem należy w przypadku nadwyżki postawić do dyspozycji członka spółdzielni, a w przypadku niedoboru pokryć funduszem zasobów mieszkaniowych,
c) w przypadku, gdy najemca byłego mieszkania zakładowego chce posiadać własnościowe prawo do lokalu, lub zawrzeć umowę o przeniesienie własności lokalu - zaliczeniem zwaloryzowanej kaucji na poczet wkładu lokatorskiego, lecz nie więcej niż 5 %. Różnica, jaka powstanie pomiędzy zwaloryzowaną kaucją a wymaganym wkładem lokatorskim zaliczyć na poczet wkładu budowlanego, stosując zasady bonifikowania odpowiednio.
Koszty ustalenia wartości rynkowej lokalu, zawarcia umowy przeniesienia własności i założenia księgi wieczystej, a także wpisu do niej obciążają najemcę, na rzecz, którego spółdzielnia dokonuje tych czynności.
Zgodnie z zapisem art. 43 ust. 1 pkt 10 czynności te są zwolnione z podatku VAT, ponieważ ustanowienie lokatorskiego prawa do lokalu jest czynnością na wtórnym rynku mieszkaniowym, ponieważ lokale te były już wcześniej zasiedlone lub zamieszkałe.
Obowiązek podatkowy (wykonanie czynność ZW - i wykazanie jej w deklaracji VAT-7) zgodnie z zapisem art. 19 ust. 13 pkt 10 ustawy o podatku VAT powstaje z momentem otrzymania przez spółdzielnię całości lub części wkładu mieszkaniowego. Jeżeli jednak z powodu braku wpłaty wkładu nie doszło do powstania obowiązku podatkowego lub doszło tylko w części zapłaconej obowiązek ten powstaje najpóźniej z chwilą ustanowienia tego prawa przez spółdzielnię na członka spółdzielni.
Ponad 4 lata temu przeprowadziłem się do małej wsi Chełchy koło Ełku. Wraz z żoną kupiliśmy mieszkanie w jednym z trzech małych bloczków w tej wsi. Okazało się, ze tam funkcjonuje Spółdzielnia Mieszkaniowa. Początkowo tym się nie bardzo interesowałem z racji pracy na Uniwersytecie Warszawskim i spędzania większości czasu w Warszawie. W tym roku przyszło mi jednak więcej czasu spędzić u siebie w mieszkaniu i bliżej zetknąłem się z panującymi tu realiami. Nie jestem specjalistą w prawie spółdzielczym, ale zjawiska tu występujące bulwersują już nie tylko mnie, coraz bardziej. Pragnął bym się Pana zapytać o takie m.in. kwestie:
1. Do połowy lat 90 tych funkcjonowało tu PGR. Gdy upadł zarząd mieniem, w tym i tymi bloczkami, przejęła Agencja Rolna. Pod koniec lat 90-tych uwłaszczyła ona wszystkich mieszkańców (tym sposobem wszyscy tu stali się posiadaczami prawa odrębnej własności na swoje mieszkania), oddawała im też stojącą przy tych bloczkach osiedlową kotłownie. Sugerowano mieszkańcom utworzenie wspólnoty mieszkaniowej i samodzielne administrowanie. Ludzie tu są prości i na żadnych tego rodzaju sprawach się nie znają. Jakimś sposobem, za namową pewnych dwóch osób utworzyli SM, a na prezesa wzięli pewnego pana z zewnątrz. Moje pytanie - czy w sytuacji, gdy wszystkie mieszkania miały status własności wyodrębnionej (z aktem notarialnym wpisem w księgi wieczyste) miała prawo zaistnieć SM? Przecież taka sytuacja podpada pod ustawę o wspólnotach mieszkaniowych.
2. W czerwcu były walne spotkania nad bilansem i udzieleniem przez zgromadzonych absolutorium Zarządowi. Zwróciłem uwagę, że nigdy, i tym razem też nie jest na przynajmniej 14 dni przed zgromadzeniem podawany bilans do wglądu. Dopiero podczas zebrania pan prezes z teczki wyciąga parę kartek i każe na to glosować. Doprowadziłem, ze to spotkanie się nie odbyło. Na kolejnym, na początek pan prezes wykluczył mnie i inne osoby dopytujące się o finanse pod pretekstem, że choć mamy pełne prawo własności, to jednak nie jesteśmy członkami SM.
Potem w dziwny sposób przegłosowano bilans i absolutorium. Później zorientowałem się, że przedstawiany nam wydruk owego bilansu nie miał żadnych pieczęci ani podpisów członków Zarządu czy prezesa, czy księgowego. Nic, co by go mogło uwierzytelniać. Była to zwyczajna kartka z jakimś wydrukiem. Czy może takie coś zaistnieć?
3. W tym bilansie wykazano ponad 20 tys. zł nadwyżki wpłat z poprzedniego roku. I to pomimo tego, ze znaczna część mieszkańców zalega z wnoszeniem swoich opłat. Nie było żadnej propozycji do zgody na to by te pieniądze przeznaczyć np. na remont czy co innego. Upomniałem się więc o to by nam ją zwrócono w formie niepłacenia czynszu. Spowodowało to ostry sprzeciw prezesa i księgowego, którzy na to powiedzieli, że jeśli tak to najpierw muszą podnieć opłaty za każdy metr mieszkania. Dla mnie to absurd, gdyż jeśli bilans roku poprzedniego jest zamknięty a pomimo zaległości z płaceniem wielu mieszkańców powstaje nadwyżka finansowa, to po co czyni podwyżki opłat?
Proszę mi napisać, do kiedy Zarząd powinien nam te pieniądze oddać?
I już kończy się listopad a o losie tych ponad 20 tys. zł. słuch zaginął. Jest to na mieszkające tu 36 rodzin do duża suma. W przeliczeniu na metry ja bym opłacił dwa miesiące użytkowania swojego mieszkania.
1. W opisanym przez Pana przypadku nie widzę żadnych nieprawidłowości. W całej Polsce "uwłaszczono" lokatorów mieszkań po byłych PGR-ach i namówiono ich do utworzenia spółdzielni mieszkaniowej jako formy sprawowania zarządu państwa wspólnotami mieszkaniowymi. Państwo jesteście w dalszym ciągu wspólnotą mieszkaniową, która zamiast sama sprawować zarząd swoją nieruchomości utworzyła w tym celu spółdzielnie nazywając ją niepotrzebnie mieszkaniową. Nic złego się nie stało, wystarczy wziąć sprawy w swoje ręce, zgodnie z wymogami ustawy z 24 czerwca 1994 roku o własności lokali.
2. Nie, ponieważ spółdzielnie mieszkaniowe podlegają rygorom ustawy o rachunkowości tak w zakresie sporządzania sprawozdania finansowego jak i jego trybu zatwierdzania i składania do Krajowego Rejestru Sądowego.
3. Jeszcze raz muszę w tym miejscu przypomnieć że jesteście państwo wspólnotami mieszkaniowymi i w prawidłowo sporządzonym "bilansie" spółdzielni nie powinno być żadnych kwot będących integralną częścią wyników poszczególnych wspólnot mieszkaniowych. Według mojej oceny układ ten jest nie do przyjęcia - sprzeczny z jakimikolwiek w tym zakresie obowiązującymi ustawami. Zgodnie z wymogami ustawy o własności lokali, zarząd wspólnoty mieszkaniowej jakim jest spółdzielnia mieszkaniowa, powinien z każdym z właścicieli rozliczyć się z wnoszonych zaliczek. Żadna uchwała członków spółdzielni kierująca te wygospodarowane środki na fundusz remontowy spółdzielni jest bezprawna.
Copyright © 2005-2018 Centrum Informacji i Doradztwa Mieszkaniowego Sp. z o.o.
Strona zgodna z XHTML 1.1 i CSS 2.0 • Projektowanie logo, stron internetowych: Akapit